www.darkwave.fora.pl

Rozz

Ostatnimi czasy bardzo mnie chłopacy zainteresowali. Jest to ciekawa rzecz dla wszystkich, którzy wsłuchują sie w dark wave/dark rock, przypominająca klimatem nieco The Chameleons.
Golden Apes powstali w 1998r w Niemczech, kiedy to Peer Lebrecht (wokal, teksty), Eric Bahrs (Gitara) oraz Christian Lebrecht (bass) postanowili pokazać światu co im w głowie siedzi i stworzyć własny projekt muzyczny.
No i niedługo przyszła okazja by pokazać się na scenie. Zagrali bowiem na koncercie razem z Scream Silence i Whispers In The Shadows. Wydarzenie to nakręciło koło i już w 2000r mogliśmy dostac do rąk ich pierwsza płyte- "Stigma 3:am", klimatem zachaczajacą o dark wave i post punk. To juz uświadomiło nam w jakim kierunku bedzie zmierzał zespół. (Dla przesłuchujacych krążek polecam dokładne wsłuchanie sie w teksty, w których również na nastepnych płytach, czuć powiew mrocznej poezji).
Po pewnym czasie zespołowi zaczęło brakować czegoś waznego, a mianowicie perkusisty. Mieli już dosyć grania do elektronicznego pudła. Tak własnie w 2001r, w szeregach Golden Apes pojawił sie Nestor de Valley. Już z nim w składzie wyszła na światło dzinne druga płyta- "Thalassema". Cóż można o niej powiedzieć? Chyba to, że zawarte na niej utwory, w porównaniu ze Stigmą wypadają bardziej mrocznie, wręcz momentami zahaczają o nihilizm.
W między czasie, zdobywając co raz bardziej na popularności, chłopakom udało sie zagrać min. z Clan Of Xymox, Cruxshadows i Ikon, co za tym idzie otwierały sie przed nimi szerzej wrota do duzej sceny muzycznej. Jednak znów zaczęło im czegos brakować. Muzyka potrzebowałą pewnego urozmaicenia, gdyż zawsze niemal wszystko opierało sie na klimatycznych gitarach, wokalu Peera i melodycznosci...Klawisze! Taki wpadł im do głowy pomysł.
Poznajmy wiec kolejnego (i juz ostatniego) członka zespołu, Svena Wolffa. Współpraca z nim zaowocowała z wydaniem w 2003r kolejnego, trzeciego albumu, zatutułowanego "Helianthos And The War". Szczególnie wyraźnie słyszymy na nim połoczenie pewnych elementów eksperymentalnych oraz tych bardziej mrocznych, melancholijnych, z początków twórczosci zespołu. Dalej jednak utrzymuje sie tu piekne, gitarowe granie i chwała im za to!
Rok 2004, przyniósł kolejny krążek - "Structures (The Inner Scars)" oraz nagranie teledysku do utworu "Remedy" (http://www.youtube.com/watch?v=eZAZElQh4nA - Oto i on!)
Sami oceńcie. Ja osobiscie mogłam sie od niego oderwać dopiero po kilkukrotnym wysłuchaniu. Nie chodzi nawet o chory klip z ucztą w postaci śliskich i obrzydliwych ryb, ale o dobry kawał muzycznej roboty. (tak, nie ma to jak obiektywne zdanie;)
Ważne dla zespołu (i chyba jedno z najważniejszych wydarzeń podczas całej ich twórczosci) było zagranie na Wave Treffen Gothic w Leipzig w Niemczech. Odtąd myslę, zaczęli zdobywać coraz szersze grono fanów. W Niemczech mówiło sie o nich jako o narodowej nadziei Gatunku dark wave/dark rock.
Dwa lata później Golden Apes miało okazje grać jako support przed Cinema Strange na ich trasie koncertowej pod szyldem "L'Example Authentique de Cinema Strange" oraz na piatej edycji "Secret Garden Festival i drugim Burgnaechte w Rosslau.(To tak w ramach ciekawostki).
A teraz szanowne Panie i Panowie! Coś z najświeższej ręki! Bowiem 30 marca tego roku (2007) ukazał sie w sprzedazy ich najnowszy album "The Geomatry Of Tempest". Przesłuchawszy kilku kawałków jestem w stanie powiedziec, że chłopaki z Peerem na czele spisują się bardzo dobrze i myślę ze fani, będą zadowoleni z nowego krązka. Zresztą posłuchajcie sami. (na dole link do ich myspace, na którym zamieścili 4 nowe utwory)
A ja juz sie żegnam i wszystkich melancholijnych dziwaków gustujacych w dark rocku zapraszam do przygody z Golden Apes!

Strona główna zespołu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Myspace:
[link widoczny dla zalogowanych]

Procella · Dołączył: 23 Mar 2007 Posty: 8 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Znam tylko "The Geometry Of The Tempest" i bardzo lubię tę płytę. Urzeka mnie klimat tej muzyki.